*miesiąc później*
-Spring!-usłyszałam jak ktoś mnie woła, odwróciłam się.
-Co tam Mia?-zapytał uśmiechając się do blondynki.
-Wychodzisz już?-zapytał.
-No tak, na dziś już skończyłam.- odparłam.
-Wiem, ale chyba będziesz musiała zostać.-powiedziała i zaczęła bawić się swoim notesem.
Wzięłam głęboki wdech.
-O czym tym razem zapomniałaś?-zapytałam.
-Jeszcze jedna sesja.-powiedziała cicho.
-Dobra.-mówiąc to poprawiłam włosy i skierowała się z powrotem w stronę studia.-Mia chodź, przydasz mi się.-krzyknęłam do dziewczyny.
-Już biegnę.-powiedziała radośnie i jak powiedziała tak zrobiła.
Zaśmiałam się bo jej blond włosy związane w wysoki kucyk, latał w obie strony.
-Jesteś jak takie małe dziecko.-powiedziałam śmiejąc się jeszcze głośniej.
-Wypraszam sobie!-odparła i uniosła swoja głowę do góry.
-Dobra, jesteś idealnym dorosłym dzieckiem.-poprawiła się.
-Tak o wiele lepiej.-mówiąc to uśmiechnęła się do mnie.
-A tak w ogóle to czyja to sesja?-zapytałam.
-Nie mam pojęcia.-odparła.
-Mia!-podniosłam na nią głos.
-Następnym razem wszystko zapiszę obiecuję.-odparła szybko i wybiegła z pomieszczenia.
Kiedyś naprawdę ją zabiję.
-Dzień dobry.-usłyszałam cichy głos za sobą.
Z wielkim uśmiechem odwróciłam się w stronę osoby, ale momentalnie znikł on z mojej twarzy kiedy zobaczyłam śliczną blondynkę.
-O my tak jakby już się znamy.-powiedziała.
-Tak jakby.-odparłam i podeszłam do niej.
-Spring Cooper.-mówiąc to wyciągnęłam w jej stronę dłoń.
-Daffy May.
-To z Tobą mam sesje?-zapytałam.
-Tak.-odparła.
-Czyli jesteś modelką?-zapytałam znów.
-Tak.-powiedziała i uśmiechnęła się szeroko.
-A dla jakiego magazynu?-zapytałam.
-Za chwilę będzie tu mój manager to z nim o tym porozmawiasz.-odparła.-A my możemy porozmawiać o czymś, a bardziej o kimś innym.-dodała.
Wiedziałam że chodzi jej o Nialla.
-Nie wiem czy mamy o czym rozmawiać.-odparłam szczerze, bo naprawdę tak myślałam. Chociaż nie wiem czy była to prawda.
-Naprawdę?-zapytała.
Ja tylko lekko pokiwałam głową.
-Nie wydaje mi się.-powiedziała.
Nie chciałam ciągnąć tej rozmowy, o ile to coś można było nazwać rozmową.
-Już jestem.-przy naszej dwójce przystaną mężczyzna mógł mieć ze 30 lat, nie więcej.-Michael Black.-powiedziałam i wyciągnął w moją stronę rękę.
-Spring Cooper.-odparłam i podałam mu swoją dłoń.
-Miło mi.-mówiąc to patrzył w moje oczy.
-Mi również.-powiedziałam.-Mia!-krzyknęłam, blondynka od razu pojawiła się obok mnie.
-Tak?-zapytała uśmiechając się uroczo.
-Zaprowadź proszę Daffy i oddaj ją w ręce stylistów.-powiedziałam i pokazałam na dziewczynę.- Tylko tak żebyśmy zaczęli za 10 minut.-dodałam.
-Dobra, proszę za mną.
Popatrzyłam na mężczyznę.
-Dowiem się do jakiego magazynu jest ta sesja?-zapytała.
-A czy ma to jakieś znaczenie?-zapytał.
-Tak, ma.-odparłam.
-Elle...
-Tyle mi wystarczy.-przerwałam mu.-A teraz przepraszam muszę przygotować sprzęt.-dodałam i odeszłam od niego jak najszybciej.
*
-Dobra, mamy to.-powiedziałam i odłożyłam aparat na stolik.-Jesteś naprawdę dobra.-dodałam patrząc na dziewczynę.
-Dziękuję, a teraz pokaż to czy Ty jesteś dobra.-zaśmiała się.
-Wątpisz w to?-zapytałam i popatrzyłam na nią.
-Oczywiście że nie.-odparła i razem podeszłyśmy do komputera.
Przeglądnęłyśmy kilka.
-Jesteś wspaniała, Niall jednak miał racje.-powiedziała dziewczyna nawet na mnie nie patrząc.
-Możesz powtórzyć?-zapytałam, chciała być pewna.
-Jesteś wspaniała.-odparła.
-Chodzi mi o drugą część zdania.-powiedziałam.
-Niall miał racje.-kiedy wypowiedziała te słowa, do ust przyłożyła swoją dłoń.-Spring...
-To on poprosił Cię żeby ta sesja odbyła się tutaj?-zapytałam, przerywając jej, dziewczyna zmieszała się.-Odpowiesz?-zapytałam patrząc wprost na jej twarz. Nie mogłam złapać jej wzroku, bo błądziła nim gdzieś za mną.
-Tak jakby.-odparła omijając temat.
-Tak jakby?-zapytałam.
-Dobrze, mówił że jesteś fotografem i mówił że potrzebujesz klientów.
-To nie prawda.-odparłam, trochę oburzona.
Złapałam za torebkę i zaczęłam szybko szukać telefonu.
-Spring co robisz?-zapytała blondynka.
-A jak myślisz?-odparłam pytaniem na pytanie, w tym samym momencie wyciągnęłam urządzenia.-Przepraszam na moment.-mówiąc to wyszłam z studia.
Przeszukałam listę kontaktów i popatrzyłam na zdjęcie jakie było przypisane Niallowi.
Był tam taki cudowny.
Potrząsnęłam głową i nacisnęłam zielony przyciska.
-Słucham?-usłyszałam jego głos.
-Jak mogłeś?-zapytałam.
-Spring?-zapytał, najwidoczniej nawet nie popatrzył kto dzwoni.
-Jak mogłeś?-zapytałam znów.
-Chodzi o Daffy?-zapytał.
-Jak mogłeś?-po raz trzeci zadałam to samo pytanie.
-Przyda Ci się to.
-Nie potrzebuję żebyś szukał mi klientów, radziłam sobie bez Twojej pomocy wcześniej.-powiedziałam.
-Tak myślisz?-zapytał,a ja zmarszczyłam brwi.
-Co masz na myśli?- zapytałam.
-Nie ważne.-odparł.
-Niall mów!-krzyknęłam.
-Przepraszam Spring muszę kończyć.-odpowiedział.
-Niall!-krzyknęłam ponownie, ale w słuchawce zabrzmiał tylko dźwięk sygnału kończącego połączenie.
-Mark.-powiedziałam pod nosem i w szybkim tempie skierowałam się do biura mojego szefa.
Bez pukania weszłam do pomieszczenia i stanęłam na przeciwko zdezorientowanego mężczyzny.
-Powiesz mi dlaczego przyjąłeś mnie do pracy?-zapytałam, próbowałam być spokojna ale nie bardzo mi to wychodziło.
-Jesteś bardzo dobrym fotografem, masz dobry staż.-odparł.
-Nie pieprz!-podniosłam głos.-Maczał w tym palce Niall Horan?-zapytałam patrząc mu w oczy.
-Spring...
-Tak lub nie.-przerwałam mu.
-Tak.-powiedział.
-Odchodzę.-mówiąc to skierowałam się do drzwi.
-Ale Spring, nawet bez tego przyjąłbym Cię.-mówił.
Odwróciłam się w jego stronę.
-Co dał Ci w zamian?-zapytałam bez ogródek.
-Obiecał że każdą sesję jaką będą mieć odbędą w naszym studiu.-odparł.
-Tyle mi wystarczy.-odparłam.-Możesz napisać mi referencje?-zapytałam.
-Mówiłaś poważnie, że odchodzisz?-zapytał.
-Tak.-odparła, zamknęłam za sobą drzwi i ruszyłam w stronę mojego burka.
-Spring co się dzieje?-zapytał Mia podchodząc do mnie.
-Możesz znaleźć dla mnie jakieś pudełko?-zapytałam wyciągając z szafek wszystkie papiery.
-Po co Ci ono?-zapytała.
-Na moje rzeczy.-mówiąc to przełknęłam głośno ślinę.
-Ale...
-Nie ma ale, proszę zrób to dla mnie po raz ostatni.-popatrzyłam w jej oczy.
-Dobrze.-odparła i poszła w stronę magazynu.
*
Stałam z wielkim pudełkiem w ręku przed drzwiami domu Winter.
Przełknęłam głośno ślinę i zastukałam do drzwi.
Po chwili w nich ukazałam mi się uśmiechnięta brunetka.
-Spring co tu robisz?-zapytała.
-Przygarniecie mnie na kilka dni, góra tydzień?-zapytałam.
-Jasne, wchodź.-powiedziała szybko i pociągnęła mnie do środka.-Co się stało?-zapytała, zabierając z moich rąk wielki pudło.
-Odeszłam z pracy.-odparłam.
-Co? Dlaczego?-zapytała robiąc wielkie oczy.
-Niall maczał palce w tym że ją dostałam.-odparłam.
-Co?!-jej zdziwienie było jeszcze większe.
-To.-powiedziałam trochę za oschle.-Przepraszam.-dodałam szybko.
-Nic się nie stało, wchodź dalej.-pokazała ręką żebym szła do salonu.-Napisz się czegoś?-zapytał.
-Może być woda.-powiedziałam i usiadłam na białej sofie.
Brunetka zniknęła w drzwiach do kuchni.
Po mieszkaniu rozniósł się dźwięk dzwonka.
-Spring idź otwórz.-krzyknęła Winter.
Szybko wstałam i ruszyłam do drzwi, otwarłam je a w nich stał Autumn. Jej twarz była cała spuchnięta, a z oczu płynęły łzy.
-Przytul mnie.-wyszeptała.
Nie mówiąc nic przygarnęłam ją do siebie.
Wciągnęłam do środka i zamknęłam drzwi.
Przytulając brunetkę weszłam z nią do salonu.
W pomieszczeniu pojawiła się Winter.
-Co się stało?-zapytała podbiegając do dziewczyny.
-Josh.-wyszeptała.
-Co Josh?-zapytała podnosząc jej podbródek do góry.
-On chyba mnie zdradził-dodała, a z jej oczy znów poleciał potok łez.
Szybko razem z Winter przytuliłyśmy ją do siebie.
W tym momencie ponownie zabrzmiał dzwonek.
Wszystkie popatrzyłyśmy po sobie.
-Pójdę otworzę.-powiedziałam i znów wróciłam do przedpokoju.
Nacisnęłam na klamkę, w progu stał Summer.
Jak zawsze uśmiechnięta, w ręku przymała dwie butelki wina.
-Co tu robisz?-zapytała zdziwiona.
-Stoję.-odparłam.
-Miałam dopiero mówić Winter żeby po was dwie dzwoniła.-powiedziała.
-Tak się składa że już tu jesteśmy, chodź.-powiedziałam i odwróciłam się w stronę salonu.
Blondynka zamknęła drzwi i ruszyła za mną.
-Co się dzieje?-zapytała patrząc na zapłakaną Autumn.
-Tak w wielkim skrócie.-zaczęła Winter.-Spring zwolniła się z pracy, bo dowiedziała się że w jej zdobyciu pomógł jej Niall, Autumn twierdzi że Josh ją zdradził, a ja jestem sama bo moi mężczyźni wybrali się na biwak tylko we dwóch.-powiedziała szybko. -A Ty?-zapytała patrząc na Summer.
-A ja mam wino na wszystkie wasze problemy.-odparła blondynka, a my zaśmiałyśmy.
-Czyli stare dobre czasy wracają?-zapytała Autumn zachrypniętym głosem.
-Tak.-powiedziałyśmy równo wszystkie trzy.
***
Przepraszam za wszystkie błędy.
Tak wiem, nic specjalnego nie dzieje się.
Za co przepraszam.
Wyszło jak wyszło ;)
Nic na to nie poradzę, taki babski rozdziała ;P
Co myślicie będzie dalej?
Postać Daffy pojawi się w bohaterach ;)
Kocham Was ;***
Do następnego ;))
Zapraszam na:
Gra uczuć!
(nowy blog, jest pierwszy rozdział)
&
Stay out from me
(jest 5 rozdział)
&
One day
(jest 10 rozdział)
Pewnie! Spring zwolniła się z pracy, bo dowiedziała się, że w jej zdobyciu pomógł jej Niall. Autumn prawdopodobnie zdradził Josh, co wyjaśnia, że wygląda jak wygląda. A Ty oczywiście twierdzisz, że nic się nie dzieje?! Rozdział oczywiście wyszedł Ci bardzo dobrze, tylko szkoda, że jest taki króciutki. A może tak się jej tylko zdaje? Może jej nie zdradził? Chociaż byłoby ciekawiej gdyby tak było - wiem, czyste zło - to nie życzę jej tego - a może jednak nie takie zło? Teraz tylko można powiedzieć, cztery siostrzyczki w komplecie. Tęskniłam za tym. Teraz jestem ciekawa wszystkiego: spotkania Nialla z Spring, tego czy Josh faktycznie zdradził Autumn i jeśli tak, to co z nimi dalej? Tradycyjnie życzę głowy pękającej od pomysłów i czekam na następny rozdział! :)
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny! A Niall nie mógłby w końcu zerwać z tą Daffy? Przecież on nie lubi osób perfekcyjnych .Jestem ciekawa tego, co wydarzy się dalej.Czekam na kolejny! x
OdpowiedzUsuńFajnie wyszedł Ci ten rozdział! Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na nexta!
Pozdrawiam,
Ronnie xx
świetny, ale daj już następny ;)
OdpowiedzUsuńI wydaje mi się, że by było więcej komentarzy od czytelniczek gdybyś włączyła opcję "anonimowo" bo nie wszystkie dziewczyny mają konto tutaj czy gdzie indziej co jest tutaj wymienione ;)
Czekam z niecierpliwością na następny ;)
Pozdrawiam
Aaa świetny czekam na następny :3
OdpowiedzUsuńNo proszę Cię dodaj już następny, to jeden z nielicznych blogów które mnie naprawde wciągnęły :D Caaałe opowiadanie jest znakomite :D /K.
OdpowiedzUsuń