sobota, 1 września 2012

3.


Summer


Kolacja świąteczna u znajomych Winter? Bardzo ciekawe jak to będzie. Nie chce tam iść, ale muszę. Spring jak zawsze wszystko omija, a my z Autumn musimy robić wszystko tak jak chce tego najstarsza z nas.
Postanowiła jakoś ogarnąć swój wygląd. Zaczęłam szukać jakiegoś stroju, mówiła coś o Dan, więc będzie też tam Liam. Tak w pewnym sensie w jakiś sposób ciągnęło mnie do niego. Tylko miałam mały problem, a właściwie to trochę sporawy w postaci właśnie Danielle. Ale jak to mówią „ nie ma takie wagony, którego nie da się odczepić”. Po długiej chwili zastanawiania się, co na siebie włożyć wybrałam czarną sukienkę, botki i kurtkę skórzaną.
Weszłam do łazienki, napuściłam wody do wanny i po chwili już w niej siedziałam. Relaksowałam się tak dobrą godzinę, w końcu postanowiłam wyjść. Dokładnie wytarłam się ręcznikiem i założyłam bieliznę, a na nią sukienkę. Wysuszyłam moje blond włosy i wyszłam z łazienki. Siadłam przed toaletką i zaczęłam robić sobie makijaż. Nałożyłam podkład, oczy pomalowałam na czarno, a na rzęsy dużą ilość tuszu. Do tego wszystkiego podkreśliłam swoje kości policzkowe brązem. Popatrzyłam w swoje odbicie w lustrze, może ten makijaż był za mocny ale teraz nie mam czasu na to żeby go zmywać. Ubrałam moje czarne botki, a na ramiona założyłam kurtkę. Wstałam i zlustrowałam swój wygląd. Cała w czerni byłam ubrana dokładnie trzy miesiące temu na pogrzebie rodziców, po moim policzku zaczęła spływać łza, szybko ją starłam i zaczęłam głęboko oddycha.
-Nie mogę płakać-powiedziałam na głos.- Oni tego nie chcą.- dodałam.
-Nie chcą też żebyś imprezowała co wieczór.- usłyszałam za swoimi plecami, odwróciłam się w stronę drzwi a w nich stała Autumn. 
-Skąd to wiesz? Może jednak chcą żeby żyła normalnie a nie tak jak wy?- zapytałam.
-Normalnie? Summer czy Ty się słyszysz? Co wieczorne wychodzenie na imprezy Ty nazywasz to normalnym życiem?- zapytała mnie.
-To co może ma siedzieć tak jak wy całymi dniami w domu, albo jak Ty nie zauważać tego że chłopak który mieszka na przeciwko kocha się w Tobie już od dłuższego czasu? -zapytałam.
-Nie siedzimy całymi dniami w domu, widzisz gdzieś tu Spring?
-Sprytnie omijasz temat Josha.- zaśmiałam się- A wiesz gdzie całymi dniami przesiaduje nasza mała Spring?
-Josha zostaw w spokoju, on nic w tej sprawie nie znaczy. Nie wiem gdzie jest Spring, a co może Ty wiesz?
-Oj Autumn, Autumn Ty coś do niego czujesz, prawda? To może jednak koło niego się zakręcę. Nie powiem jest całkiem, całkiem.- mówiłam to specjalnie, nigdy nie zabrałabym chłopaka własnej siostrze.- A co do Spring to przesiaduje całymi dniami na tym jebanym moście.- brunetka otworzyła szeroko oczy.- Tak na tym moście. Jest tam codziennie, w dzień w dzień, przynosi zawsze taki sam bukiet goździków.
-Powiedziałam Josha zostaw w spokoju.- syknęła ze złością- I Spring też, jeśli właśnie tego potrzebuje nich tam siedzie. Nie nasza sprawa.
-Autumn ona ma tylko szesnaście lat, nie może cały czas żyć przeszłością. My też nie. Trzeba ruszyć dalej, a to co było zostawić za sobą. Bo to są tylko wspomnienia, które nas ranią. Musimy żyć tu i teraz, a nie tam i kiedyś.
-Summer nie możesz kazać jej zapomnieć, to nie jest łatwe. Sama umiałabyś zapomnieć o rodzicach?
-Zapomnieć może nie, ale to ich nie przywróci jeśli będziemy się zadręczać tym co by było gdyby.
-Ty naprawdę tak myślisz? Jezu Summer jak możesz?
-O co Ci chodzi, ja tylko mówię prawdę. Musimy z tym żyć.- powiedziałam.
-Tak a Ty nauczyłaś się tego tylko i wyłącznie kiedy chodziłaś na te durne imprezy.- prychnęła.
-A co zazdrosna jesteś?- zapytałam.
-O co?
-O to że na tych wszystkich imprezach był Twój święty Josh i uwierz mi nie był grzecznym chłopcem.- powiedział to tylko po to aby ją jeszcze bardziej zdenerwować, tak naprawdę to tego jej kochasia nie było tam nigdy. Autumn właśnie miała coś odpowiedzieć kiedy do pokoju weszła Winter.  Miała na sobie czarną sukienkę, a w ręku trzymał ciemno szary płaszcz. Wokół szyi maiła zawiązany czarny szalik, a na stopach krótkie botki na obcasie.
-Co tu się dziej?- zapytała.
-Nic takiego.- odpowiedział Autumn, myślałam że mnie wyda ale tego nie zrobiła. Czyli się zmieniła, zawsze mówiła wszystko o czym się rozmawiało przed czyimś przyjściem. Teraz jest inna, ale czy ta zmiana wyszła jej na dobre. Moim zdaniem nie.
-W takim razie do samochodu.- powiedziała W.
-A co z Spring?- zapytał brunetka.
-Nie odbiera telefonów, więc zostawiłam jej kartę może jak wróci to zadzwoni i po nią przyjadę.- odpowiedziała jej Winter, która już był na schodach.
Szybko zamknęłyśmy drzwi, wsiadłyśmy do samochodu i ruszyliśmy do domu przyjaciół mojej siostry. 


***

Przepraszam za wszystkie błędy 

Przepraszam również za długość tego rozdziału, ale musi być taki ...
Następny będzie dłuższy na pewno ;))

Dziękuje za komentarze ;***
Kocham Was ;D
Do następnego ;***

4 komentarze:

  1. Nie wiem jak to opisać...
    To jest na pewno bardzo smutne.
    Przecież one mogłyby żyć w zgodzie,
    a szczególnie teraz, a nie
    wykłócać się o byle jakiego chłopaka
    i o byle co... Rozdział oczywiście
    w 100% mi się podoba :D
    No nic, zostaje mi tylko czekać,
    co wydarzy się na kolacji u Dan.

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ważna długość, ważna treść, a u Ciebie to nawet tyle wystarczy by było super. Czyli Summer ciągnie do Liama, który z kolei spotyka się z Danielle, przyjaciółką Winter? Mmm.. Podoba mi się, taka mała komplikacja. No bo gdyby Summer odbiła Danielle chłopaka, jego była mogła by mieć żal i do niej i być może przyjaźń Winter i Danielle zakończyła by się. Z każdym rozdziałem robi się coraz ciekawiej. Już nie mogę doczekać się perspektywy Autumn. Ciekawa jestem czy będzie coś więcej po między nią a Joshem. Nie wiem czemu, ale cały czas od kiedy pojawiło się to imię, myślę o perkusiście chłopców. Życzę weny i czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej świetnie, zresztą wiem, że zawsze to piszę, ale nigdy nie wiem co napisać, bo tak zajebiście piszesz !
    Już mnie pociągnęło to twoje nowe opowiadanie.
    Ta historia jest równie oryginalna jak poprzednia.
    Mam nadzieję, że siostry jakoś się zgrają i zaczną sobie ufać i nie będą się kłócić :)
    Czekam na kolejny rewelacyjny rozdział;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmmm, jak na razie to chyba najbardziej do gustu przypadła mi postać Winter. Nie wiem dlaczego, ale ona mi się bardzo charakterem kojarzy ze Spencer w Pretty Little Liars, a Spence uwielbiam, więc nic dziwnego, że Winter również :D Hmm... Summer podkochuje się w Liamie? No cóż, zapewne Danielle będzie jej to miała długo za złe. Oby to tylko nie pogorszyło kontakt Danielle z Winter, w końcu one się przyjaźnią, a jak jej siostra odbije jej chłopaka... no cóż. Ojejciu, jak na razie, to Summer jest chyba najbardziej wredna i najmniej ją lubię. Nagadała takich głupot Autumn, że aż mi szkoda dziewczyny. Ciekawe kim jest Josh... :D
    No nic, pozdrawiam i lecę czytać dalej ^.^

    OdpowiedzUsuń